Świadczenia pozapłacowe to dziś standard. Multisport, opieka medyczna, karty lunchowe, bilety do kina, dofinansowanie świadczeń z zakresu kultury i sportu – to nie tylko forma docenienia pracownika, ale też istotny element budowania zaangażowania i przewagi konkurencyjnej pracodawcy na rynku. Równocześnie, dobrze zaprojektowane benefity mogą korzystać z ulg w zakresie składek na ubezpieczenia społeczne, co sprawia, że są opłacalne także z perspektywy budżetu firmy.
„Tańsze niż detaliczne” – kiedy benefit naprawdę korzysta ze zwolnienia?
Jednym z takich zwolnień jest to przewidziane w § 2 ust. 1 pkt 26 rozporządzenia w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek. Przepis ten pozwala wyłączyć z podstawy wymiaru składek korzyści materialne wynikające z regulaminów lub układów zbiorowych, polegające na możliwości zakupu „po cenach niższych niż detaliczne” niektórych artykułów, przedmiotów lub usług, a także korzystaniu z bezpłatnych lub częściowo odpłatnych przejazdów środkami lokomocji.
Brzmi dobrze? W praktyce wiele firm stosuje to zwolnienie m.in. dla benefitów współfinansowanych przez pracowników. Jednak, jak to często bywa w przepisach prawa ubezpieczeń społecznych, praktyka ZUS wprowadza dodatkowe trudności.
Gdzie tkwi problem?
ZUS (a w ślad za nim – sądy) kwestionuje czasem prawo do skorzystania z tego zwolnienia. Główne wątpliwości dotyczą tego, czym są „niektóre artykuły, przedmioty lub usługi” oraz kto powinien być ich dostawcą.
W niektórych interpretacjach ZUS oraz wyrokach można znaleźć konserwatywne podejście. Sąd Najwyższy w wyroku z 27 listopada 2018 r. (I UK 319/17) oraz Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z 19 lipca 2016 r. (III AUa 1260/15) – wskazują, że uprzywilejowanie wynikające z tego przepisu dotyczy sytuacji, gdy pracownik uzyskuje dostęp do tańszych usług lub towarów oferowanych przez samego pracodawcę, a nie do szerokiej oferty rynkowej. Zdaniem sądu, mowa o takim rabacie, który wynika z relacji pracowniczej, a nie z umowy z zewnętrznym dostawcą.
Jeśli więc firma współfinansuje np. kartę sportową czy dostęp do platformy usługowej, której sama nie oferuje, pojawia się pytanie – czy wciąż mieści się to w zakresie zwolnienia? Czy ponoszenie przez pracownika częściowej odpłatności można utożsamić z zakupem „po cenach niższych niż detaliczne”?
Praktyka ZUS – raz konserwatywna, raz liberalna
Mimo konserwatywnej linii orzeczniczej, znamy przypadki, w których ZUS wydał pozytywne decyzje w analogicznych sytuacjach, np. w interpretacjach indywidualnych z 10 stycznia 2019 r. (WPI/200000/43/1388/2018) oraz 21 czerwca 2019 r. (WPI/200000/43/532/2019).
To pokazuje, że praktyka jest niejednolita, a ryzyko zakwestionowania przez ZUS istnieje. I może mieć kosztowne konsekwencje.
Co rekomendujemy? Weryfikację oferowanych pracownikom benefitów, ich opisu w regulaminach oraz rozważenie wystąpienia o interpretację indywidualną. Nie da się dziś wskazać jednoznacznie dominującego podejścia ZUS, ale dobrze przygotowany wniosek może zwiększyć szanse na uzyskanie korzystnej decyzji.
Karty lunchowe i posiłki – korzystne zwolnienie, ale z haczykami
Drugim popularnym zwolnieniem jest to z § 2 ust. 1 pkt 11 rozporządzenia składkowego. Przepis ten wyłącza z podstawy wymiaru składek wartość:
To właśnie na tej podstawie wiele firm finansuje pracownikom karty lunchowe. Przepis nie określa dokładnie, czym jest „posiłek”, co powoduje sporo niepewności.
Podejście ZUS: łagodniej, ale nadal nie bez zastrzeżeń
ZUS przez długi czas wymagał bardzo szczegółowego dokumentowania wydatków – często łączyło się to z koniecznością zbierania paragonów czy wykazów, które miałyby stanowić potwierdzenie, że karta została użyta we właściwym celu. To skutecznie zniechęcało pracodawców. W ostatnich miesiącach jednak stanowisko ZUS w tej sprawie ulega liberalizacji – w najnowszych interpretacjach dopuszczono możliwość stosowania uproszczonych metod dokumentowania, np. poprzez wewnętrzny regulamin, które będą minimalizować ryzyko niewłaściwego użycia karty.
To dobra wiadomość, ale nie oznacza, że problem zniknął. Gdzie ZUS nadal widzi ryzyko?
Podsumowanie – kiedy warto się zatrzymać?
Wiele firm oferuje benefity z przekonaniem, że są one korzystne pod kątem składek na ubezpieczenia społeczne. I często tak właśnie jest – ale tylko do momentu, kiedy ZUS nie zdecyduje inaczej.
Oba opisane przypadki – zarówno „tańsze zakupy” z § 2 ust. 1 pkt 26, jak i karty lunchowe z pkt 11 – pokazują, że stosowanie zwolnień nie zawsze jest w pełni bezpieczne. Granica między „posiłkiem” a „produktem spożywczym”, „współfinansowaniem” a „nabyciem po cenach niższych niż detaliczne” to przestrzeń interpretacyjna, w której bardzo łatwo o spór z organem.
Co możemy zrobić razem?
Jeśli oferujecie Państwo pracownikom benefity i korzystacie z wyłączeń przy ustalaniu podstawy naliczania składek – albo dopiero planujecie Państwo wdrożenie takiego systemu – warto go dobrze zaprojektować. Oferujemy kompleksowe wsparcie w:
Zachęcamy do kontaktu!